Szkolna wycieczka – przyrodnicza eksploracja

  1. Start
  2. >>
  3. 2016
  4. >>
  5. marzec
  6. >>
  7. 9
  8. >>
  9. Szkolna wycieczka – ...

Szkolna wycieczka – przyrodnicza eksploracja

Podzieleni na pięć grup podczas wędrówki Doliną Sąspowską rozwinęliśmy umiejętność posługiwania się busolą orientowania w przestrzeni, narysowaliśmy mapę terenu, określiliśmy jego użytkowanie. Piękna pogoda, słońce, ciepło- wszystko to nastrajało optymistycznie. Pięciokilometrowy spacer zakończyło podsumowanie naszych działań w siedzibie Ojcowskiego Parku Narodowego. Zdrowo zmęczeni zjedliśmy w pobliżu obiad i po pół godzinie dotarliśmy do najstarszego w Polsce opactwa Benedyktynów w Tyńcu.
Tam przewodnik opowiedział nam o zasadach funkcjonowania klasztoru, oprowadził po terenie, przedstawił historię miejsca. Mogliśmy też wysłuchać śpiewu gregoriańskiego benedyktynów, ponieważ trafiliśmy na nieszpory. Z Tyńca prawie wzdłuż Wisły przejechaliśmy do Seminarium Duchownego Towarzystwa Salezjańskiego, gdzie znajdował się nasz nocleg. Rozlokowani w pokojach po krótkim odpoczynku zeszliśmy na Mszę św. – 4 kwietnia wypadało święto Zwiastowania. Po mszy i kolacji bulwarami nadrzecznymi , mijając dom w którym mieszkał Karol Wojtyła, przeszliśmy na Rynek Główny. Wieczorny spacer malowniczo oświetlonymi uliczkami sprawił, że poczuliśmy wakacje… widok Wawelu od strony Wisły… niezapomniany.

We wtorek najważniejszym punktem dnia było zwiedzanie Wieliczki. Kopalnia Soli przyciąga wielu turystów i dobrze, że byliśmy tam przed sezonem. Dość wcześnie – o dziewiątej spotkaliśmy się z przewodnikiem. Na długo pozostanie w pamięci jego tubalny głos- opowiadał, śpiewał, mówił wierszem … a echo niosło…
Oprócz tradycyjnej trasy mogliśmy obejrzeć w kopalni multimedialne prezentacje, pokazy, pobawić się w interaktywnej sali, przejść nieco dłuższą trasę i wyjechać na powierzchnię nowoczesną windą w starym szybie górniczym. W najbardziej okazałej komnacie- kaplicy daliśmy mały koncert, który spodobał się wszystkim zwiedzającym.
Wracając na Dębniki, podjechaliśmy jeszcze w dwa ważnie miejsca : Sanktuarium Miłosierdzia Bożego i położone tuż obok Sanktuarium Świętego Jana Pawła II. To naprawdę wyjątkowy kompleks sakralny, pięknie położony i sprzyjający modlitwie.
Dwa intensywne dni marszu nie zniechęciły nikogo do samodzielnych wędrówek po królewskim mieście, dlatego po obiedzie w mniejszych lub większych grupkach chłonęliśmy atmosferę Krakowa. Wawel, katedra, kościoły, kawiarnie, pracownia witraży, muzeum z szufladą Szymborskiej, Kazimierz, koncert w Akademii Muzycznej czy odpoczynek na łonie natury. To nasze popołudnie i wieczór ostatni wycieczki.

Środę spędziliśmy głównie w autokarze. Ale celem tego dnia był Klasztor na Świętym Krzyżu- Łyśćcu czy też Łysej Górze. O dwunastej w południe spotkaliśmy przed bramą Świętokrzyskiego Parku Narodowego Dwóch przewodników, którzy poprowadzili nas ścieżką dydaktyczną opowiadając o bukach i jodłach, lasach i skałach. Z platformy widokowej na gołoborzu podziwialiśmy panoramę okolic, a w Muzeum poznaliśmy faunę i florę Parku Narodowego od roztoczy po dinozaury. Na obfity posiłek w refektarzu klasztornym w pełni zasłużyliśmy. Pozostało jeszcze błogosławieństwo relikwiami Krzyża Świętego, krótkie zwiedzanie obiektu, nasz mini koncert w Kaplicy Oleśnickich i mogliśmy schodzić w dół. (byli tacy, co zjechali dorożką).
I z parkingu w Hucie Szklanej – prosto do szkoły- o pół do ósmej jedliśmy już kolację w Lutomiersku.
Pogoda dopisała, dobre humory też, wrażeń moc, piękno i wyjątkowość miejsc niezaprzeczalna. Czegóż chcieć więcej od wycieczki szkolnej?

EMK

Szukaj