Italia – ferie zimowe naszej młodzieży

  1. Start
  2. >>
  3. 2024
  4. >>
  5. luty
  6. >>
  7. 12
  8. >>
  9. Italia – ferie zimowe...

Italia – ferie zimowe naszej młodzieży

Ferie zaraz po wakacjach to wyczekiwany moment w ciągu roku szkolnego, na który czekają wszyscy uczniowie. W dniach 26 stycznia – 2 lutego młodzież naszej szkoły wraz z ks. Markiem Stachowiczem wyruszyła na wyjątkowy wyjazd do słonecznej Italii.

Szybki pomysł, kilka filmików i fotek z poprzednich wyjazdów i pojawiła się grupa ochotników. Od początku było wiadomo, że będzie to wymagający wyjazd i nie wszyscy są w stanie sprostać takim wyzwaniom.

Piątek, 26 stycznia. Rano Msza św., śniadanie, pakowanie i ruszamy… Kilometry szybko mijają. W godzinach południowych opuszczamy Polskę i mkniemy przez Czechy w stronę Wiednia. Zanim mrok ogarnął trasę, my zostawiliśmy za sobą Wiedeń. Prosta droga w stronę Graz, Villach i granica włoska w Tarvisio… Późnym wieczorem docieramy w okolice Wenecji, gdzie przywitała nas mocna mgła utrudniająca jazdę. Zimna noc, szybki poranek, ruszamy… i już parking w Wenecji. Teraz to tylko bilety i płyniemy „wodnym tramwajem”. Canal Grande ukazuje swoje bogactwo. Kilkanaście minut i wysiadamy w okolicach placu św. Marka. Zwiedzamy i maszerujemy przez miasto w stronę parkingu. Ruszamy dalej. Przed nami San Marino. Tu spacer i z góry podziwianie widoków. Kolejna trasa i docieramy w okolice Asyżu.

Niedziela.
Msza św. w Katedrze św. Rufina, krótki pokaż gry na organach i w drogę ku kolejnym zabytkom: Santa Maria sopra Minerva, Bazylika św. Franciszka, miejsce narodzin św. Franciszka, Sana Maria Maggiore, św. Klara, i dojazd do Santa Maria degli Angeli. Obiad i kolejna atrakcja: wodospady w okolicach Terni – Cascata delle Marmore. Trzeciego dniach drogi i zwiedzania docieramy do Rzymu. W końcu wygodne pokoje i łazienki…

Poniedziałek.
Szybkie ranne działania, ostrzeżenia przed „kieszonkowcami” i ruszamy na zwiedzanie Watykanu i Rzymu. Bazylika św. Piotra, grobowce i wspinaczka pieszo na kopułę. Zadyszka i trochę zmęczenia ale widoki z góry przebijają wcześniejszy trud. Zostawiamy Watykan i zerkając na Zamek św. Anioła zmierzamy do Piazza Navona. Czas na foto sesję przy fontannie czterech rzek… a stąd to już prosta droga do Panteonu. Tu dłuższa chwila na zwiedzanie. Od Panteonu rzymskie uliczki zawiodły nas w okolice Placu Weneckiego: „Ołtarz Ojczyzny” i oczywiście symbol Rzymu, Wilczyca Kapitolińska. Zaczynają się pojawiać oznaki zmęczenia. Zerkając więc na Forum Romanum i Palatyn, docieramy pod Koloseum. Tym razem druga linia metra wiezie nas do przesiadki na autobus. Niespodzianka w metrze, zostaliśmy wzięci na celownik dwóch kobiet „kieszonkowców”. Reakcja innych pasażerów i głośne ostrzeżenia pomogły nam uchronić mienie. Docieramy do Domu Pielgrzyma. „Królewska” obiadokolacja, to jak trofeum za kilometry pieszego zwiedzania. Na sen nie trzeba było czekać do „4 nad ranem” 😉

Wtorek.
Kolejny szybki poranek i już w busie. Tym razem wyprawa na południe, około 140 km., do skrawka „polskiej ziemi” na obczyźnie – Monte Cassino. Zaduma…, klasztor, cmentarz…, w powietrzu „czuć ducha Ojczyzny”. Wracamy do Rzymu. Jeszcze krótka wizyta w kościele Quo Vadis i dzięki kunsztowi kulinarnemu Sióstr Urszulanek, kolejna uczta przy stole.

Środa.
Zaczynamy od wizyty na Schodach Hiszpańskich a następnie docieramy do Fontanny di Trevi. Chwila na zachwyt i kilka informacji. Dalej, to już w stronę dworca Termini  i do Santa Maria Maggiore, Janów na Lateranie, postój przy Koloseum, Circus Maximus… i kilka kilometrów do Pawła za Murami. Tu kończy się nasza trasa spotkania z Rzymem.

Czwartek.
Pakowanie i w trasę powrotną. Po drodze malowniczo-bajkowe miejsce, Bagnoregio, „umierające miasto na skałach a wieczorem wizyta pod Krzywą Wieżą w Pizie.

W piątkowy wieczór docieramy do Lutomierska. Zmęczeni ale z jakim bagażem doświadczeń. Czas na poukładanie sobie tego wszystkiego w głowie. Kilka intensywnych dni, tyle nowych miejsc, ponad 4000 km. Teraz to już czas na to, by wspomnienia pisały historię tych kilku przeżytych dni.

ks. Marek Stachowicz SDB

Tu nasz filmik z wyjazdu – zobacz

Szukaj