Klasa czwarta na pograniczu Warmii i Mazur

  1. Start
  2. >>
  3. 2022
  4. >>
  5. czerwiec
  6. >>
  7. 2
  8. >>
  9. Klasa czwarta na pograniczu...

Klasa czwarta na pograniczu Warmii i Mazur

W czwartek, 26 maja klasa czwarta z wychowawczynią i księdzem Markiem Stachowiczem w potrójnej roli – kierowcy-pilota-przewodnika (nie tylko duchowego) ruszyła do wyjątkowej krainy w okolicach Ostródy.

Poranne słońce za jakiś czas zmieniło się w pochmurne niebo i zaczął siąpić deszcz, który każdego dnia dawał się we znaki. W strugach deszczu obejrzeliśmy zabytkowy most kolejowy w Glaznotach z 1909 roku oraz kamienny krąg w miejscu dawnego grodziska Sasinów, obok gotyckiego kościoła ewangelickiego z XIV wieku. Na krainę Park Krajobrazowy Wzgórz Dylewskich spojrzeliśmy z wieży widokowej na najwyższym miejscu Warmii i Mazur.  Potem już przejechaliśmy prosto do urokliwego miejsca noclegowego w Starych Jabłonkach, gdzie zadomowiliśmy się na kolejne trzy noce. Na koniec dnia niespodziewanie Ksiądz Marek zabrał nas do Ostródy i mogliśmy podziwiać zachód słońca spacerując trasą wzdłuż jeziora.

Drugi dzień był przeznaczony na kajaki. Trzygodzinny spływ Drwęcą dostarczył ekstremalnych wrażeń. Pogodne niebo nie zapowiadało ulewy i gradobicia, które zaatakowały grupkę tuż po zwodowaniu. Nie było wyjścia- trzeba było płynąć dalej. Na szczęście w słońcu i bez przeszkód po południu wszyscy zmęczeni, mokrzy, ale sprawdzeni w boju dotarli na miejsce. A w nagrodę zjedli w Ostródzie pyszne naleśniki.

Trzeciego dnia zanurzyliśmy się w historii. Pola Grunwaldu przeniosły w czas wyjątkowej średniowiecznej bitwy, malowniczo położony skansen w Olsztynku pozwolił na poznać uroki dawnej wsi warmijskiej i mazurskiej, a w sanktuarium w Gietrzwałdzie rozmyślaliśmy nad istotą objawień z końca XIX wieku. Na koniec skorzystaliśmy z zaproszenia na gofry i odwiedziliśmy asystenta Macieja w ośrodku salezjańskim W Olsztynie- Gutkowie. Tego dnia nie zmokliśmy ani razu.

Stare Jabłonki były bardzo gościnne. Zapamiętamy wspólne śniadania i kolacje, siatkówkę, badmintona, gry, kalambury i rozmowy, tańce i śpiewy. Mimo delikatnego deszczu i zimnych nocy, wycieczka okazała się bardzo udana i integrująca. Na zakończenie, 29 maja w drodze powrotnej odwiedziliśmy Czerwińsk nad Wisłą, żeby mszą świętą zakończyć naszą peregrynację.

Emilia Merecka-Kułak

Zapraszamy na krótki reportaż filmowy – kliknij link

Szukaj